Wręczenie nominacji do nagrody „Niezauważalni”

28 marca w Szkole Podstawowej „Słoneczna” w Szczecinie miało miejsce niezwykłe wydarzenie – wręczenie nominacji do nagrody „Niezauważalni” Romkowi Zańko. Jest ona dedykowana Pamięci Ireny Sendlerowej, przyznawana od ubiegłego roku za działalność wolontaryjną na rzecz dzieci w potrzebie.

Przyznaje ją Kapituła wyłoniona przez Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej i Rzecznika Praw Dziecka. W tym roku wśród czwórki nominowanych do nagrody znalazło się dwoje szczecinian – Danuta Kłaczyńska i Roman Zańko. Są to osoby, które za działalność nie otrzymują żadnego wynagrodzenia, nie ma ich na pierwszych stronach gazet, w programach telewizyjnych.

Danuta Kłaczyńska, nauczycielka Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Słabo Słyszących jest pomysłodawczynią i realizatorką wielu projektów na rzecz dzieci ze schorzeniami słuchu.

Drugi nominowany to nasz gość – podróżnik, pomysłodawca akcji „Płonące miasto” – „… najlepszym uczczeniem pamięci tych, którzy ginęli w Warszawie, jest pomoc tym, którzy giną teraz w Damaszku” – to słowa Romka, twórcy Fundacji „Pod Sukniami” w Szczecinie, promującej twórczość osób niepełnosprawnych.

To dzięki jego inspiracji powstała płyta zespołu Voo Voo – „Muzyka ze słowami” i spektakl z Janem Peszkiem, do tekstu młodzieży chorej na porażenie mózgowe. Także Joanna Gergk, inspirowana naiwną twórczością Piotra Gęglowskiego (podopiecznego fundacji) napisała tekst wystawiony przez Wrocławski Teatr Lalek- nagrodzony przez jurorów w tegorocznym Kontrapunkcie, łamiąc zasady przyznawania nagród. Z Mateuszem (chłopakiem z zespołem Downa) Roman Zańko odbył autostopową wycieczkę po Polsce (zakończoną „pielgrzymką” do grobu Jacka Kuronia).

Gdy przy naszej granicy niemieckiej w Löcknitz ulokowano imigrantów, Romek od razu pojechał zobaczyć czy można im pomóc. Zbierał dla nich np. rowery od szczecinian. Dla dzieci organizował spływy kajakowe, dając im namiastkę normalności. W tym roku przy pomocy uczniów dwóch szczecińskich gimnazjów i znajomych, zgromadził ok. 250 misiów i zawiózł je osobiście dzieciom syryjskim żyjącym w obozach na terenie Libanu. Była to jednoosobowa wyprawa autostopem. Jak zmieścił te wszystkie misie to jego tajemnica.

O „misiach w podróży”, spotkanych uchodźcach, polskich organizacjach niosących pomoc, kulturze Bliskiego Wschodu opowiadał naszym uczniom. Misie nadal są zbierane, bo Romek planuje kolejny wyjazd. Gdy widzimy Romka, już wiemy, że coś z nas wydusi na rzecz potrzebujących dzieci – nieważne z jakiego kraju czy koloru – i pozwala odkrywać w nas samych dobroć.

Nominacje wręczali członkowie Kapituły Nagrody „Niezauważalni”- Małgorzata Kurpiewska i Paweł Bartnik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *